Znów kolejna spódnica... Przeglądając bloga stwierdzam, że chyba muszę się przerzucić na inne częsci garderoby :P
Jednak jest to pierwsza w mojej szafie maxi spódnica. Myslałam o niej od początku upałów, jednak dopiero wspólne szycie grupy Warszawa Szyje zmotywowało mnie do zabrania się za nią. Nie byłam jednak pewna, czy będzie mi pasować aż tak długa spódnica, dlatego zaopatrzyłam ją w baardzo głębokie rozcięcie. Co za tym idzie musiała też powstać dodatkowa spódnica z podszewki. Początkowo miała być razem ze spódnicą, jednak stwierdziłam, że bardziej uniwersalna i przydatna będzie uszyta oddzielnie (no i obawiałam się, że cos nie wyjdzie i zniszczę ten cienki szyfon :P)
Żeby jednak nie było aż tak kolorowo, to znów ledwo zdążyłam wyrobić się w czasie wspólnego szycia, ale się udało :D
0 komentarze:
Prześlij komentarz